Premierowo : Kulti - Mariana Zapata




  Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak wyglądałoby wasze spotkanie z idolem ,którego podziwiacie od lat ? Którego plakaty wieszaliście sobie na ścianie ? W którym się zakochaliście i marzyliście o tym by z nim być ,by się z nim ożenić i założyć rodzinę ? A potem on robi coś co wszystko niszczy ,przez co zaczynacie go nienawidzić ?


 Nasza główna bohaterka - Sal ( Salóme ) Casillas znajduję się właśnie w takiej sytuacji. Ukochany przez nią kiedyś niemiecki piłkarz (mający wtedy 19 lat i zaczynający dopiero swoją karierę) Reiner Kulti ,którego pokochała mając 7 lat ,a znienawidziła mając 17 lat zostaję trenerem pomocniczym drużyny do ,której dziewczyna obecnie uczęszcza.

 Dziś Sal ma 27 lat ,a Reiner ,nazywany przez wszystkich Kulti - 39.

 Kim jest dziś Kulti ? Dlaczego postanawia zostać trenerem pomocniczym i to akurat tej drużyny ? Czy to przypadek ,a może kryję się za tym coś więcej ? Jaki jest ? A Sal ? Czemu go nienawidzi ? A może wręcz odwrotnie ? Co o nim dziś myśli ? Jaką jest zawodniczką ? Co sprawiło ,że jej uczucia są takie ,a nie inne ? A przede wszystkim co wyniknie z takiego spotkania ?



  Nie zdradzę Wam za dużo ,bo jednak lepiej ,gdy wszystko odkryjecie sami. Czy książka mi się podobała ? Nie mogę powiedzieć ,że było to arcydzieło ,ale bawiłam się przy niej dobrze ,czasami mnie bawiła ,zwłaszcza niektóre teksty Sal ,nie mogę Wam dokładnie powiedzieć o co chodzi ,ale to co czasami mówiła bohaterka ,było tak absurdalne ,że pytało się "słucham ?" ,a i tak za chwilę się śmiało ,choćby wyzwiska ... Nie umniejsza to tej książce ,wręcz daję przez to trochę większego realizmu ,bo czasami powiemy w złości coś dziwnego co potem przypomniane rozbawia ,choć w tamtej chwili takie nie było. Powieść trochę się na początku dłuży ,ale przy takich rozmiarach (545 str.) może tak być zwłaszcza ,że dopiero poznajemy bohaterów i wszystkiego się dowiadujemy ,ma w sobie kilka mądrych prawd ,czasami wzrusza ,ciekawi ,ale pisząc o tej książce nie mogę nie wspomnieć dwóch aspektów ,a mianowicie ,że czasami miałam wrażenie ,że bohaterowie cofnęli się do podstawówki i ,że Sal nie lubi się kłócić ,więc czasami trochę za bardzo ustępuję ,za szybko i przeprasza ,za coś co nie jest jej winą ,przez co jej wypowiedzi wydają się trochę odrealnione. Wiem ,że istnieją takie osoby ,sama w sumie taka jestem ,ale mówienie w jednym zdaniu czegoś co jej nie pasuję ,a w następnym przepraszając ,wydało mi się trochę nienaturalne ,trochę za szybkie ,za bardzo ... mijające się z celem. Nie wiem od czego to dokładnie zależało ,bo w niektórych momentach miało to jakiś odstęp czasowy ,a w drugim nie ,jakby autorka trochę próbowała wcisnąć kolejną kłótnie ,a z drugiej chciałaby by jej nie było ,takie szybkie zakończenie wątku ,na który nie było pomysłu ,czy było za mało ich ,więc "dodamy wybuch ,ale go szybko zgasimy ,zanim przybierze rozmiar ,z którego już nie będzie odwrotu ,dokona zbyt dużo szkód".

 Podsumowując : Realni bohaterowie ,ciekawy pomysł na fabułę ,zwłaszcza ,dla tych co zastanawiali się ,co by było gdyby ? Czasami wzruszająca ,czasami zabawna ,powieść ,która ciekawi ,przypomina niektóre rzeczy ,które na codzień umykają ,choćby to ,że marzenia same się nie spełniają ... W tej historii dla głównej bohaterki ,najważniejsze jest dobro jej bliskich ,rodziny i przyjaciół ,a dodatkowo pochodzi z latynoskiej rodziny ,a ja uwielbiam ten język ,więc jeśli coś go ma to ma duże szansę mi się spodobać ,a tutaj czasami mamy niektóre zdania po hiszpańsku ,ale znajdą się też ze 2-3 słówka po niemiecku.

 Co do zakończenia - domyśliłam się ,ale to u mnie normalne i w żaden sposób nie przeszkodziło mi w emocjach jakie towarzyszyły mi podczas lektury. Z jednej strony czytając ostatnie strony cieszyłam się z zakończenia ,nie licząc tego ,że w epilogu drugi bohater się nie wypowiedział co o tym myśli (dla tych co czytali - zabrakło i jego komentarza) ,oczywiście się domyślam ,ale i tak jego komentarz byłby mile widziany ,a z drugiej trochę mi przykro ,że już pożegnałam bohaterów ,a to coś znaczy ,zwłaszcza ,że zazwyczaj nie czytam powieści z tego gatunku.



Komentarze

Popularne posty